Kilka dni temu w stolicy Austrii, Wiedniu, w prywatnym mieszkaniu odkryto nielegalną plantację konopi. Jak dotąd nie ma informacji na temat osób prowadzących uprawę, ale istnieją przesłanki wskazujące na to, że sprawcy mogą pochodzić z sektora przestępczości zorganizowanej.
W Niemczech wiele nowo założonych stowarzyszeń hodowców konopi wkrótce rozpocznie swoją działalność. Wiele osób zastanawia się przy tym, jaki sprzęt można wykorzystać do osiągnięcia pierwszego growu. Dobry sprzęt do uprawy jest kosztowny, zwłaszcza jeśli mamy zaspokoić potrzeby 50 członków cannabis social klubu.
Szkoda, bo w Wiedniu władze właśnie odkryły nielegalną uprawę, z której wiele stowarzyszeń by się ucieszyło. Odkrycie to to profesjonalna plantacja konopi indoor o znacznej skali.
Ponad Tysiąc Roślin Konopi Indyjskich
Poprzedni lokatorzy zostali wyrzuceni z mieszkania przez administrację z powodu zaległych opłat czynszowych, w związku z czym stare mieszkanie w wiedeńskiej dzielnicy Alsergrund już od dłuższego czasu było puste, przynajmniej tak zakładała administracja.
W rzeczywistości jednak mieszkało tam dokładnie 1041 roślinnych współlokatorów, o czym dowiedzieli się komornik i pracownik administracji domu, kiedy otworzyli mieszkanie. Wydaje się, że growerzy po prostu opuścili uprawę, ponieważ wszystkie rośliny wyschły.
Kradzież Prądu Na Rzecz Hodowli Marihuany
Komornik zawiadomił policję, która natychmiast wezwała wiedeński Krajowy Urząd Kryminalny. Dotychczasowe dochodzenia sugerują, że obiekt był eksploatowany w sposób profesjonalny, co może wiązać się z przestępczością zorganizowaną.
W mieszkaniu zmanipulowano, między innymi, licznik energii elektrycznej i zainstalowano dodatkowe przewody, dzięki czemu można było bezprawnie pobierać energię do eksploatacji instalacji uprawnej. Ten zarzut jest teraz częścią dochodzenia prowadzonego przez wiedeńską LKA.
Nasz teoria jest taka, że właściciele tej plantacji chyba już dawno siedzą za żelaznymi firanami…