Jak wiadomo, zbyt duże dawki alkoholu są bardzo niezdrowe. Ale jaka jego ilość jest właściwie za duża? Pewna grupa ekspertów właśnie przedstawiła na ten temat nowe propozycje.
Pewien 16-letni młodzieniec miał wypić ponad 40 shotów tequili. I to podczas zakładu… Lukas W. najpierw stracił przytomność, potem zapadł w śpiączkę. Pięć tygodni później już nie żył. W 2007 roku ta szokująca wiadomość obiegła całe Niemcy.
Na szczęście zatrucia alkoholowe są raczej rzadkością. Najwięcej przypadków śmierci spowodowanej alkoholem to długoletnie nadużywanie alkoholu. Tym samym alkohol uznawany jest za sprawcę wiele zachorowań na raka czy marskości wątroby. Według oszacowań każdego roku umiera minimum 74.000 ludzi w wyniku skutków alkoholu.
Szkodliwość alkoholu jest jednak zależna od jego dawki. Do pewnego stopnia mówi się o konsumpcji znikomego ryzyka. Na przykład w Niemczech za taką dawkę uważa się ilość do 12 gramów czystego alkoholu na dzień u kobiet. U mężczyzn dawka ta jest równa 24 gramów. Odpowiednio do tych proporcji jest to jedno małe piwo (0,33l) u kobiet i dwa małe piwa u mężczyzn.
Jednak dawki te w całej Unii Europejskiej są inne. Podczas gdy w Finlandii wartość ta wynosi 20 gramów czystego alkoholu u mężczyzn, to w Łotwie dawka znikomego ryzyka uznawana jest do 40 gramów czystego alkoholu. Międzynarodowy zespół badaczy pod dyrekcją Kevina Shielda wziął sobie za zadanie ustanowienie nowych norm dawki znikomego ryzyka na podstawie danych naukowych.
W tym celu zebrano całą linię danych, które zawierają informacje na temat częstości występowania różnych przyczyn śmierci. Dane te pochodzą od fundacji WHO, UN oraz różnorodnych meta-analiz na temat spożywania alkoholu. Do tego doszły liczby na temat spożywania alkoholu w siedmiu państwach europejskich, w tym Polsce, Łotwie, Finlandii, Niemczech, Węgrzech, Irlandii i Włoszech.
Podstawowym pytaniem była definicja ryzyka: Jak duże może być ryzyko, aby zaliczać się jeszcze do kategorii niskiego ryzyka? Albo inaczej mówiąc: Jakie ryzyko ludzie są w stanie zaakceptować? Generalnie naukowcy rozróżniają pomiędzy ryzykiem, któremu ludzie dobrowolnie się poddają a taki, któremu są oni mimowolnie poddawani.
Jeśli z miliona osób, które są mimowolnie poddawani ryzyku, jedna osoba umrze w wyniku następstw tego ryzyka, to według naukowców mówi się o ryzyku akceptowalnym. Taki związek jeden do miliona stosowany jest na przykład w Australii jako podstawa do zarządzania wodą pitną, a w USA do wyznaczania granicy substancji rakotwórczych zawartych w powietrzu oraz w glebie.
Jednak dobrowolnie ludzie poddawaliby się o wiele większemu ryzyku, jak wyjaśnia zespół naukowców. Tym samym ludzie poddawaliby się o tysiąc razy większemu ryzyku niż granica mimowolnego ryzyka i oceniliby je jako akceptowalne. Konkretnie mówiąc: ryzyko, przy którym umiera jeden człowiek na tysiąc, byłoby akceptowane.
Zespół badaczy wyznaczył ryzyko zachorowań na podstawie różnych ilości alkoholu i doszedł do następującego rezultatu:
U kobiet można nazwać granicę małego ryzyka dawkę od 8 do 10 gramów czystego alkoholu na dzień, jeśli weźmie się pod uwagę, że jedna kobieta na tysiąc w wyniku takie spożywania umrze.
U mężczyzn granica ta leży pomiędzy 15 a 20 gramami.
Oznacza to, że w wielu krajach oficjalne granice musiałyby zostać zmniejszone. Jeśli przebadamy i porównamy obecnie panujące granice to musimy wyjść z założenia, że np. w Niemczech umiera 5,7 mężczyzn na 1000 w wyniku spożywania alkoholu a w Łotwie aż 44,8!
