Ponownie zrobiono badania na temat wpływu cannabisu na bezpieczeństwo w ruchu drogowym i jak się okazuje nie zmierzono żadnego wzrostu wypadków ze skutkiem śmiertelnym.
Konsumentom marihuany, którzy posiadają prawo jazdy, często towarzyszy jeden problem. Mimo, że mogą oni w ogóle nie prowadzić pod wpływem cannabisu albo zachowywać się w sposób podejrzany podczas jazdy samochodem, to i tak często są oni zmuszani przez policjantów w trakcie kontroli drogowej do oddania próby moczu, które w rezultacie mogą prowadzić do utraty prawa jazdy.
Nawet, jeśli obserwacje przeprowadzane za oceanem w USA wskazują na to, że osoby na highu raczej wyróżniają się szczególnie ostrożną jazdą, to u nas w Europie strażnicy prawa raczej srogo obchodzą się z takimi osobami, które potem przez kilka miesięcy zmuszają się do jazdy po „trzeźwemu”.
W Niemczech, na przykład, sam szef berlińskiego Stowarzyszenia Lekarzy zażądał amnestię dla wszystkich kierowców, którym pomimo prowadzenia pojazdu w stanie trzeźwym zabrano prawo jazdy. Ponadto kierowcy ci otrzymują wsparcie również poprzez wiarygodne wyniki przeprowadzanych badań naukowych oraz klinicznych, które potwierdzają, że legalizacja w żaden sposób nie ma negatywnego wpływu na bezpieczeństwo na drodze.
NORML donosi o aktualnych odkryciach amerykańskiej Public Health Association, która przez dłuższy okres czasu porównywała ze sobą śmiertelne wypadki drogowe, do których doszło w różnych stanach Ameryki. Jak się okazało, liczby wypadków ze skutkiem śmiertelnym po trzech latach od legalizacji spożywania cannabisu w stanach Colorado oraz Washington w żaden wymowny sposób nie odróżniały się od innych stanów, w których spożywanie cannabisu jest jeszcze zakazane.
Dane w latach 2009 do 2015 były pobierane z obydwu wolnych stanów, które zostały porównane z liczbami zebranymi w tym samym okresie czasu w ośmiu stanach, gdzie spożywanie cannabisu nie jest legalne. Paul Armentano z NORML skomentował ten wynik badań mówiący o zdatności legalnie jarających kierowców do jazdy w USA następująco:
„Te konkluzje powinny zadziałać uspokajająco na wszystkich prawodawców oraz wszystkie osoby publiczne, które dotychczas miały wątpliwości, że regulacja użytkowania marihuany wśród osób dorosłych mogłaby zaszkodzić publicznemu bezpieczeństwu. Wyniki wyraźnie wskazują na to, że takie obawy są bezpodstawne i że tego rodzaju wątpliwości nie powinny mieć wpływu na decyzje prawodawców oraz wyborców we wszystkich krajach, które legalizują cannabis.”
W Niemczech, gdzie od marca zalegalizowano medyczną marihuanę wiele pacjentów wypowiada się o tym, że nie czują żadnej różnicy w prowadzeniu pojazdów nawet po zażyciu swojej dawki leku, czyli marihuany. Jesteśmy ciekawi, jak ten aspekt rozwinie się u nas w Polsce.
