Następne państwo zrozumiało, że nie można chorym osobom odbierać możliwości leczenia się pomocnymi i skutecznymi sposobami. Luksemburg właśnie dołączył do tych krajów, które zalegalizowały medyczną marihuanę. Rada rządu wydała właśnie dla ministerstwa zdrowia pozwolenie na sporządzenie odpowiedniego projektu ustawy.
Premier Luksemburga Xavier Bettel podczas konferencji prasowej oznajmił, że w przyszłości ciężko chorzy będą mogli otrzymać od lekarza receptę na środki lecznicze z cannabisu. Dostrzeżono istniejące zapotrzebowanie i wiadomym jest, że europejskie kraje sąsiadujące, jak na przykład Niemcy, Holandia, Włochu czy Czechy mają już doświadczenie w tym zakresie.
Z tego powodu w sytuacjach wyjątkowych mają być stosowane terapeutycznie skuteczne produkty cannabisowe. Jednak przy wystawieniu recepty lekarze będą musieli się trzymać srogich zasad, a centralne gremium będzie kontrolować używanie wszystkich leków cannabisowych.
Leki te będą dostępne tylko i wyłącznie w niektórych aptekach oraz szpitalach, co daje wywnioskować, że przy liczbie około 500.000 mieszkańców Luksemburga grupa używających leki cannabisowe będzie dosyć mała.
W stanie Washington w USA – gdzie marihuana jest dostępna dla dorosłych do celów rekreacyjnych od lipca 2014 roku – uzyskano we wrześniu obroty równe 130 milionów dolarów i łącznie po tylko dziewięciu miesiącach od legalizacji przekroczono granicę jednego miliarda dolarów, z których całe 200 milionów dolarów wpłynęło do kas podatkowych.
Jeśli raj podatkowy jakim jest Luksemburg weźmie pod uwagę najnowsze dokonania naukowe na temat marihuany i popędu seksualnego i dobrowolnie powiększy klientelę, oprócz większych wpływów podatkowych mogłaby i wkrótce wzrosnąć liczba mieszkańców Luksemburga 😉
