Podziemna uprawa marihuany w Niemczech (Linnich): Dwóch mężczyzn, teść wraz ze swoim zięciem, zostali w zeszłym tygodniu skazani na karę w zawieszeniu, ponieważ pomagali przy podziemnym projekcie uprawy cannabisu. Udało im się jednak wyjść z tego bez większego szwanku, jak można przeczytać w wyroku.
Plantacja marihuany, o którą toczył się proces w sądzie, znajdowała się na posesji uzdrowiciela w podziemnych kontenerach, które znamy z transportu morskiego.
Cała plantacja była urządzona i prowadzona w bardzo profesjonalny sposób. Uzdrowiciel popełnił samobójstwo po tym, jak przed dwoma laty odkryto jego plantację.
Obydwoje skazani mężczyźni wyznali, że pomagali uzdrowicielowi tylko i wyłącznie z przyjacielskiej grzeczności i poza tym wychodzili z założenia, że cała hodowla cannabisu służyła wyłącznie do zaopatrywania pacjentów chorych na raka.
My uważamy, że nadeszła najwyższa pora na to, aby zalegalizować marihuanę. Nie może tak być, że w XXI wieku lekarstwo na raka jest nielegalnie sadzone po kryjomu w jakichś kontenerach pod ziemią, a całe to przedsięwzięcie uważane jest za groźne przestępstwo porównywalne do morderstwa.
Nie może też tak być, że w 2017 roku lekarze oraz uzdrowiciele, którzy chcą swoją pracą pomóc ciężko a nawet śmiertelnie chorym ludziom z obawy przed poniesieniem kary odbierają sobie życie.
Cannabis to nie jest żaden niebezpieczny narkotyk. To najlepsze lekarstwo.