Jak podaje „Der Bayrische Rundfunk“ oraz inne media w Niemczech na lotnisku w Monachium złapano 65-letniego mężczyznę z Australii, który miał w swoim bagażu 15 kilogramów marihuany.
Mężczyzna znalazł się na lotnisku ze względu na przesiadkę. Swoją podróż zaczął w Barcelonie i podróżował do Talinu, estońskiej stolicy.
Marihuana była zapakowana w kilkanaście folii i dodatkowo owinięta ręcznikami zamoczonymi w kawie. Nic to jednak nei dało, ponieważ psy tropiciele nie miały większego problemu ze znalezieniem towaru.