Wielka zagadka powstania wszechświata nadal jest nierozwikłana. Oficjalna wersja, jaka jest nam znana to teoria wielkiego wybuchu, jaki miał miejsce niecałe 14 miliardów lat temu. Teraz naukowcy stwierdzili, że nastąpił błąd, ponieważ źle odczytali dane.
Rok temu przeprowadzono analizę informacji z teleskopu BICEP2 znajdującym się na Biegunie Południowym, która potwierdzała hipotezę mówiącą o inflacji w pierwszym ułamku sekundy po narodzinach wszechświata.
Wtedy to ślady tej inflacji, czyli fale grawitacyjne miały być zauważone w tak zwanym kosmicznym promieniowaniu tła i miał to być dowód na odbycie się Wielkiego Wybuchu.
Badacze jednak nieoficjalnie przyznają, że nastąpiła pomyłka, ponieważ to, co widzieli, to nie promieniowanie tła, a światło emitowane przez pył w naszej galaktyce.
