Szybsze bicie serca, wzrost ciśnienia krwi, zmęczenie znika. Metamfetamina sięga do rezerw energetycznych organizmu i doprowadza go do stanu, w którym wszystko z siebie daje. Niedawne badanie pokazuje jednak, że konsekwencje zdrowotne wynikające z konsumpcji metamfetaminy mogą być bardzo poważne.
W wyniku tego badania, które trwało 10 lat i w którym przebadano ponad 1.300 osób, zespół badawczy był w stanie wykryć znacznie zwiększone ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych u konsumentów metamfetaminy. W porównaniu do abstynentów narkotyki powodują około dwukrotnie większe ryzyko wystąpienia zaburzeń rytmu serca i udarów mózgu. Obie choroby niosą za sobą poważne skutki zagrażające życiu.
Szczególnie wśród młodych narkomanów poniżej 30 roku życia problemy z sercem były stosunkowo częste. Problemy z sercem zazwyczaj nie są typowe w tej grupie wiekowej. Jako prawdopodobną przyczynę uszkodzenia serca zespół badawczy opisuje niedotlenienie, ponieważ metamfetamina sprawia, że serce bije szybciej, a tym samym zwiększa zapotrzebowanie tlenu. W tym samym czasie jednak, metamfetamina kurczy naczynia odprowadzające krew z serca. Wynikiem tego jest niedobór tlenu, którego mięsień serca pilnie potrzebuje.
U grupy osób powyżej 30 roku życia powszechne były zwłaszcza tzw. udary krwotoczne. Prowadzi to do krwawień z powodu pęknięć naczyń. We wcześniejszych badaniach nie stwierdzono dowodów na zwiększone ryzyko pęknięć naczyń. Obecne badanie potwierdza zatem zwiększone ryzyko udaru przez metamfetaminę. Zespół badawczy zakłada, że silne wzrosty ciśnienia krwi wywołane przez metamfetaminę powodują też obrażenia naczyń.