Jak reaguje największa korporacja w Niemczech, czyli Deutsche Bahn (niemiecka kolej) na pacjenta, który na peronie zamierza właśnie spożyć swój lek, którym jest marihuana? Oczywiście zakazem wstępu na dworzec. Ten jednak postanowił się nie poddać i zawalczyć o swoje prawo. Po dłuższym czasie uzyskał on pozytywną odpowiedź od centrali kolei.
Jak się okazuje spożywanie cannabisu w miejscu publicznym, jakim jest też dworzec, jest możliwe, jeśli jest to zgodne z prawem, pacjent ma przy sobie odpowiednie dokumenty i nie szkodzi tym innym pasażerom:
W praktyce oznacza to, że o ile apteki posiadają udokumentowane zezwolenie na wydawanie środków zgodnie z Anlage III i konsumenci mają prawo do ich nabycia poprzez receptę wydaną przez lekarza i tym samym posiadają zezwolenie bądź zalecenie lekarskie do przyjmowania środków odurzających, a z ich spożywania nie wynika żadne zagrożenie dla ciała oraz życia czy bezpieczeństwa w ruchu kolejowym, to przyjmowanie takich środków na terenie każdego dworca nie jest zabronione.
Wypowiedź ta jest ważna dla wszystkich dworców podlegających Niemieckim Kolejom Deutsche Bahn, jednak nie może ona decydować za sklepy oraz inne przedsiębiorstwa znajdujące się pod wynajmem.
Rozporządzenie to bierze pod uwagę wyłącznie palenie cannabisu w wyznaczonych miejscach dla palących znajdujących się na każdym dworcu oraz peronie. Ważnym przy tym jest przede wszystkim w jaki sposób pacjent obchodzi się ze spożywaniem swojego leku:
„O ile nie czyni on tego w sposób prowokacyjny czy obraźliwy dla innych gości dworca, jest to dozwolone, jeśli natomiast jest odwrotnie, służby dworca zawiadomią odpowiednie służby porządkowe.”